W klimatach warszawskiej bohemy – Radziejowice
zimną wiosną
Radziejowice |
I Wokół
modrzewiowego dworku
Modrzewiowy Dworek |
Wpadliśmy do Radziejowic, korzystając z
pogodowego okna w nieprzewidywalnej aurze marcowego przedwiośnia. Jazda
rozbabraną budową trasy katowickiej nie była prosta. Na szczęście krótka. Przed
Mszczonowem odbiliśmy do Radziejowic.
Minuta pięć do ronda, zjazd do zespołu
parkowo-pałacowego, przejazd nad Pisią Gągoliną, niepozorną ale omal urokliwą
(gdyby nie plastikowe śmieci, które od lat zaczęły być „naturalnym” elementem
polskiego środowiska) rzeczką i oto jesteśmy na miejscu. Parkujemy wśród
dziesiątek innych samochodów. Wychodzimy. Mika wyrywa się do parku. Ledwo ją
utrzymujemy na smyczy. Taka mała, a taka impetyczna.
Idziemy najpierw do modrzewiowego dworku,
który najprawdopodobniej powstał „w
pierwszej połowie XIX wieku jako centralny obiekt zabudowań folwarcznych i
siedziba administratora majątku. W owych czasach Radziejowice były dochodowym
gospodarstwem, z cegielnią, kuźnią, młynami i oddanymi w dzierżawę karczmami.
Musiał zatem istnieć administrator, który zarządzał tak licznymi
przedsięwzięciami. Bryły budynku nie widać jednak na szczegółowym rysunku
panoramy Radziejowic autorstwa Jakuba Sokołowskiego z 1820 roku, co
sugerowałoby, że budynek powstał później. Najprawdopodobniej Dwór Modrzewiowy
miał związki z rodziną Ossolińskich, ponieważ jeszcze w latach 30. XX wieku
zwyczajowo nazywano go „Ossolineum”(…).”
W moich oczach najbardziej zajmujący obiekt w
całym zespole pałacowo-parkowym. Fotogeniczny. Z duszą. Jeśli kiedykolwiek bym zamierzał
wybudować coś nowego, to właśnie w takim stylu. Dworek emanuje ciepłem. Nie
potrafię opisać jego charakteru. Musiałbym zanurzyć się w mazowiecką tradycję,
zaczerpnąć z klimatów „Pana Tadeusza”… I to stare drzewo na dziedzińcu po
zachodniej stronie… Urokliwe miejsce.
Stara kuźnia |
Stara kuźnia od strony stawu |
Stara kuźnia, w głębi modrzewiowy dworek |
Za drogą stoi stara kuźnia w sąsiedztwie
urokliwej studni pod dachem z gontu. Zbudowana na początku XIX wieku zbudowana „na
początku XIX wieku podczas rozbudowy radziejowickiego majątku przez rodzinę
Krasińskich. Zrewitalizowana w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku służy
jako miejsce warsztatów artystycznych, konferencji oraz bankietów.”
Pisia Gągolina |
Niestrudzona Mika turystyczna |
W takich czworakach mógłbym zamieszkać |
Spod kuźni rozciąga się panorama trzech stawów
tworzących kaskadę. Za nimi płynie Pisia. W największym ze stawów odbijają się
czworaki i mocno przycięte stare topole. Przypuszczam, że drzewa próbowano
ratować przed śmiertelnym porażeniem przez jemiołę. Widok malowniczy nawet
teraz na przedwiośniu. I te kaczki krzyżówki, i te rozrabiające kaczory. I
rozśpiewane ptactwo. Mimo mrozu i trzeszczącej pod stopami trawy, czujemy
wiosnę.
„Czworaki
stanowią element dawnej zabudowy folwarcznej. Były to budynki mieszkalne
przeznaczone dla służby pracującej w pałacu. Radziejowickie czworaki od
1945 roku do lat dziewięćdziesiątych pełniły rolę gminnych obiektów
komunalnych. Przekazane przez Gminę w Radziejowicach Domowi Pracy Twórczej, po
rewitalizacji przystosowane są dla potrzeb hotelowych i mieszczą dwupoziomowe
apartamenty.”
Patrząc na owe czworaki, nie domyślałem się
ich pierwotnego przeznaczenia. Prędzej przypisałbym im jakąś
reprezentacyjno-użytkową funkcję, na przykład domków myśliwskich. Cóż.
Złudzenie optyczne.
Stara topola nad górnym stawem |
Nad stawem i topolami |
Idąc wzdłuż rzeczki, której parkowy fragment
mógłby być kajakowym marzeniem, dotarliśmy do pozostałych mniejszych stawków w
obramowaniu starych olch, wierzb i topól tworzących w sumie sympatyczny łęgowy
zagajnik.
Marzenie kajakarza |
Czyżby robota bobrów? |
Tak to widzą Ernest Hemingway i Henri de Toulouse-Lautrec Alfonsa Karnego z alejki obok |
Wracamy między rzeźbami Alfonsa Karnego do
modrzewiowego dworku. Budynek przyciąga uwagę. Hipnotyzuje. Gont pokryty mchem
wywołuje uczucie ciepła. Słońce jest akurat w takim położeniu, że jego światło
zdaje się spływać po dachu. I to ogromne drzewo na pierwszym planie. Chyba
jesion. Pomnikowy.
II W klimatach
Zygmunta Vogla, Józefa Chełmońskiego, Juliusza Kossaka i Januarego
Suchodolskiego
Radziejowicki zamek - widok spod pomnikowego modrzewia |
Okazuje się, że główny obiekt radziejowickiego
zespołu pałacowo-parkowego składa się z odrębnych części: zamku i pałacu
połączonych arkadami. Zamek wybudowano wokół wieży obronnej pełniącej zarazem
funkcję mieszkalną po 1512 roku, gdy Andrzej Radziejowski został obdarzony dystynkcjami
wojewody płockiego. Dzisiejszy zamek to dzieło Jakuba Kubickiego (wszędzie ten
Kubicki: w Młochowie, pod zamkiem królewskim w Warszawie (arkady jego imienia),
w Płocku (ratusz)…).
Radziejowicki pałac i zamek za pomnikowym modrzewiem |
Pałac będący siedzibą rodową Radziejowski
wzniesiono w XV wieku. Nie przetrwał zawieruchy dziejów. Jego renesansowe
resztki rozebrano podczas budowy willi szwajcarskiej w latach sześćdziesiątych
XX wieku, którą przeznaczono dla administracji zespołu pałacowo-parkowego
przekształconego w 1965 roku w Dom Pracy Twórczej.
Szwajcaria w Radziejowicach |
Obecny pałac to dawna oficyna starego
założenia pałacowego. Została przebudowana na zlecenie Kazimierza Krasińskiego
w początkach XIX wieku według projektu Jakuba Kubickiego. W jego wnętrzu
umieszczono stałą ekspozycję obrazów Józefa Chełmońskiego.
Zamek z miejsca, w którym zwykł przesiadywać Józef Chełmoński |
Most nad jazem i stary młyn nad Pisią |
Spod zamku wiedzie ścieżka wokół największego
stawu w całym zespole pałacowo-parkowym. Staw powstał w rezultacie spiętrzenia
wody rzeczki Pisi Gągolińskiej, która napędzała niegdyś stary młyn. Dzisiaj
poddany (chyba) odbudowie z zastosowaniem suporeksu (bloczków gazobetonowych)
zamiast tradycyjnych cegieł.
Młyn nad Pisią |
Spaceruje się wśród pomnikowych drzew, rzeźb,
wystawy rzeźb pozostałych po jednej z religijnych inscenizacji Kazimierza
Dejmka, w końcu obok miejsc, gdzie malował Józef Chełmoński, Zygmunt Vogel,
Juliusz Kossak, January Suchodolski. Dzisiaj podobne efekty daje cyfrowa
fotografia artystyczna 😊.
Krasińscy władający Radziejowicami przez 130
lat stworzyli jeden z ważkich intelektualnych salonów Warszawy. „Stałymi bywalcami byli m.in.: Narcyza
Żmichowska, Wiktor Gomulicki, Wojciech i Juliusz Kossakowie, Lucjan Rydel,
Jarosław Iwaszkiewicz, Henryk Sienkiewicz, Józef Chełmoński. W 1928 roku w
radziejowickim majątku kręcono pierwszą filmową adaptację „Pana Tadeusza”.”
Dzisiaj też się dzieje. Przez cały rok.Wystarczy przyjechać i się przejść.
Rządzę |
Piękna okolica, szkoda, że tak daleko z Wrocławia. Zapewne z liśćmi będzie jeszcze ładniej. Dworek najpiękniejszy! Ale i czworaki czarowne...
OdpowiedzUsuńTak. Dworek wywarł zdecydowanie największe wrażenie :-).
UsuńZapomniałem dopisać. Pozdrowienia dla Wrocławia. Tam naprawdę jest gdzie jeździć.
OdpowiedzUsuń